Wczorajszy dzień był w konwencji wojskowo militarnej. Dzisiaj Jula pasjonowała się samochodami. I to nie byle jakimi samochodami. Korzystając z chwilowego zaniku deszczowych chmur na naszym niebie udaliśmy się na parking obok jednej z pobliskich galerii handlowych na prezentację pojazdów zabytkowych. Impreza obywała się w ramach XVII Podkarpackiego Rajdu Pojazdów Zabytkowych.To był tylko pretekst Głównym powodem było coś innego … może ktoś z Was oglądając moją fotorelację zorientuje się o co chodzi, Podpowiem tylko, że dotyczy to Julkomamy…
Lubię skandynawskie kryminały dlatego ucieszyłem się widząc sporą ilość zabytkowych przedstawicieli marki której już nie ma. Jeden Saab zapewne coś miał wspólnego z policją.
Było i takie czerwone maleństwo…
Samochód wielki, a w środku miejsca coś dziwnie mało. Buick Super ma coś w sobie, wolę jednak nie wiedzieć ile pali w mieście
Co za srebro…..
Tego Citroena wszyscy miłośnicy filmów zapewne znają
Ten pojazd pochodzi z dalekiej Kanady i miał niesamowite drewnofelgi.
Julkomama jest pewna – ten odcień czerwieni jest dla Niej idealny
Był i taki czerwony kapturek, rok produkcji oczywiście dużo późniejszy niż czterokołowych piękności.
Mówcie co chcecie, mnie urzekł ten Austin. Takie małe,a ma coś w sobie.
Niestety nie było czarnej wersji, zatem dzieci mogły czuć się bezpieczne
Królowa polskich dróg, oczywiście jeszcze jako kurołapka.
Ten widok zniewala ….
Niestety szyki pokrzyżowała nam pogoda i niespodziewana ulewa zmusiła zwiedzających do szybkiej ewakuacji co w połączeniu z ograniczonym czasem trwania wystawy nie pozwoliło nam na obejrzenie wszystkim pojazdów. A szkoda….