„Zły” nie jest taki zły
Od kilku(nastu) godzin sporo moich znajomych żyje konfliktem na linii łódzki samorząd – Fundacja Jaś i Małgosia. Oczywiście chodzi o pieniążki a dokładniej celowość ich wydawania. W przypadku placówki podlegającej pod samorząd, środki mogą być wydatkowane w sposób iście dowolny. Z subwencji oświatowej wójt czy burmistrz może nawet „finansować” swoją kochankę zatrudniając ją w odpowiednim podległym mu urzędzie, zabierając na nocne spotkania z „inwestorami” i dopóki żona mu gęby nie obije a rywalce włosów z głowy nie wyrwie wszystko jest w porządku Gorzej z placówkami niepublicznymi – one otrzymują dotację celową. Samorządowcy skarzą się, że planując budżet oświatowy muszą „wydzielić” Kontynuuj czytanie →