Na dzisiejszy dzień mieliśmy zupełnie inne plany. Planowaliśmy wspólne rodzinne wyjście na koncert z okazji „niebieskiego” święta. Julka miała nawet ponownie przygotowaną okolicznościową przypinkę od JiM-a
Niestety Julkomama musiała wyjechać w sprawach rodzinnych. Pozostała część naszej rodziny pojechała na działkę dokończyć wiosenne porządki. Pogoda nas nie rozpieszczała, ale mi to przeciwności w postaci mocnego wiatru Julka pomagała jak mogła. Testowała bowiem nowe grabki
Julka naprawdę ciężko pracowała, zobaczcie sami:
Oczywiście trakcie prac musieliśmy zadzwonić do Julkomamy- dostała zaoczną naganę od córeczki za bałagan na naszej niedoszłej działkowce budowlanej
Dzisiaj nasz Tisio każdemu dawała reprymendy.
Biedna, stara suczka u babci usłyszała kilka słów gdyż nie chciała słuchać wymyślnych poleceń Julki.
Dostało się również dziadkowi gdyż mało treninguje z psem.
Ps. ktoś wie co to jest pomidorówka z grochem i kiełbasą?
No mistrzowie garnków i patelni kombinujcie