
TO wróciło
Gdy rozpoczynaliśmy terapię Julki, kilka lat temu nasz rozczochrany Tisio uwielbiał zgniatać i rozrywać na kawałki wszelkie papiery. Im półprodukt bardziej szeleścił tym Julka z większą pasją dokonywała dzieła swoistego zniszczenia. Wszystkie pracujące w owym czasie terapeutki były o tym fakcie informowane. Stopniowo to zanikło i przez jakiś czas mieliśmy spokój. Owszem Julka polubiła pracować nożyczkami. Ale wydawało nam się, że wszystko jest pod kontrolą. Niestety chyba się myliliśmy. Owszem wszystkie panie pracujące z Julką były zgodne – Tisiowi lepiej szło manewrowanie nożyczkami niż rysowanie kredkami. Od kilku tygodni Julka stopniowo coraz częściej wykorzystywała nożyczki w domu. Wycinała bliżej nieokreślone Kontynuuj czytanie →