Z Julką na sobotnią muzykę chodzimy od trzech lat. Zawsze rodzice ćwiczą z dziećmi. Dzisiaj zażartowałem, że nie chce mi się ćwiczyć i siądę sobie na ławeczce i będę obserwował jak Julka ładnie tańczy, śpiewa. Tisio nie był tym zachwycony, ale terapeutka podjęła temat. Powiedziała że od dawna zastanawia się nad wyrzuceniem rodziców z zajęć. Przetestowała to na innej grupie i była pozytywnie zaskoczona. Nie minęło kilka minut i tatusiowie, gdyż to Oni chodzą na naszą grupę musieli zostawić swoje ukochane córeczki same. Nie było, chyba tak źle, nikt nie uciekł z sali, pani też była zadowolona Za tydzień muszę sobie wziąć książkę do czytania.
A po zajęciach zaplanowaliśmy wycieczkę na święto pszczelarskie, aby tato z dziadkiem mogli się spotkać z kolegami. Julka średnio tym zainteresowana, dlatego Tisio miał sesję zdjęciową przed Urzędem Marszałkowskim, w którym odbywała się impreza.
Popołudniu spędziliśmy pracowicie – trzeba było przygotować działkę na zimę. A w drodze powrotnej zostaliśmy spisani Spokojnie, bez obaw, obecnie trwa badanie pasażerów w rzeszowskich autobusach, trzeba podać jedynie na jakim bilecie się jedzie. Może mielimy pecha bo kilka minut po rozmowie z ankieterami i tak musieliśmy wyciągnąć bilet gdyż prawdziwi kontrolerzy sprawdzali bilety