Dziś przypadkowo oglądałem wiadomości lokalnego oddziału TVP i zgłupiałem. Bowiem dowiedziałem się że w Rzeszowie działa pierwsze niepubliczne przedszkole dla dzieci z autyzmem. Dziennikarze chyba zapomnieli, że półtora roku temu również informowali że postało pierwsze rzeszowskie przedszkole tego typu – dla zapominalskich więcej informacji w archiwum TVP. Osobiście nie mam nic do tego przedszkola, upsss punktu przedszkolnego gdyż formalnie nie jest to przedszkole (przynajmniej taka informacja widnieje na stronach urzędu miasta), ale nie lubię gdy ludzie są wprowadzani w błąd. Pani P. nie jest pierwsza i jedyna w Rzeszowie!! W Rzeszowie jest kilka placówek w których uczą się maluchy z autyzmem. Jest przecież przedszkole do którego chodziła Julka, jest przedszkole w Julki “szkole” na Baranówce. Nie wiem czy to zbieg okoliczności ale kilka godzin temu zobaczyłem plakat z informacją o rozpoczęciu zapisów do nowego przedszkola dla autystów w pobliskim Łańcucie, a więc kilka kilometrów o placówki pani P.
Dla mniej zorientowanych – Solis Radius nie jest jedynym stowarzyszeniem które w Rzeszowie pomaga małym autyściakom. My pomimo mniej lub bardziej zawoalowanych zaproszeń od pani P. należymy do konkurencyjnego stowarzyszenia, a to że na zajęcia Julka ma kilkadziesiąt metrów był tylko jednym z argumentów za takim a nie innym wyborem i to nie kluczowym, najważniejszym.
Jeśli swoim jednym procentem nie chcecie wspierać leczenia czy terapii konkretnego dziecka, zachęcam do przekazania tego małego wielkiego procenta na Stowarzyszenie na Rzecz Wspomagania Rozwoju
Dzieci i Młodzieży „TITUM” (KRS: 0000162837) w którym ponad 140 dzieciaków niepełnosprawnych korzysta z terapii.